Ciekaw jestem z jakich pozycji składa się wasz [strong]zestaw akcesoriów off-road[/strong].
W sklepach można kupić gotowe "torby ratuj" wyposażone m.in. w rękawice, zblocze do wyciągarki, taśmę ochronną do drzewa, taśmę albo linę kinetyczną, szekle w kilku rozmiarach i inne przydatne drobiazgi.
Ja używam podobnego zestawu i nie ruszam się bez niego w teren. Zdecydowałem się na taśmę kinetyczną zamiast liny - myślę, że jest trwalsza a poza tym łatwiej ją zwinąć po akcji. Łatwiej też ją umyć.
Taki zestaw w zasadzie wystarcza ale zastanawiam się, czy nie uzupełnić go jeszcze o 20m liny syntetycznej - zdarza się, że trzeba wyszarpać auto pod kątem i idealnie najlepiej byłoby zrobić to za pomocą zblocza, a do tego potrzeby jest kawałek stalówki lub syntetyka.
Co byście jeszcze dorzucili do [strong]zestawu akcesoriów off-road[/strong]?
Ja bym dorzucił do tego szpadelek(niewielki coby dużo miejsca nie zabrał), siekiera obowiązkowo, trapy, ostatnimi czasy wyspawałem sobie kotwice do windy i teraz też już się bez niej nie ruszam. Szekli to tak po dwie zaczynając od 4/5 T do 6/5 T, 10m stalówki (tak na przedłużkę) zarobionej obustronnie, 2 kanistry po 20L(bo czasem potrafi zabraknąć), ziaciski na linę stalową no i conajmniej 3 zblocza. Trochę tego jest, trochę kilo ale czasem te kilogramy potrafią życie uratować. Ciekway jestem co inni wożą lub co uznają za priorytet
Ja bym się pozbył tego kinetyka ARB. Miałem już dwa i trzeciego nie chce. Fatalna jakość, po paru użyciach obydwa kinetyki mają porozrywane włókna. Elastyczność , rozciągliwość pozostawia również wiele do życzenia.
Dopiero kompletuje sprzęt, ale pierwsze co wrzuciłem do wozu to skórzane rękawice, szpadel i siekierę, zapalniczkę na gaz, pas ok 10m, szekle, gumowce, 5L czystej wody, zdatnej do picia, a w razie czego uzupełnienia układu chłodniczego i kombinerki, które zostawiłem przez przypadek w bagażniku - bez dwóch ostatnich do domu byśmy nie wrócili ostatnim razem :), jeszcze dorzucę komplet kluczy płasko - oczkowych i nasadowych z torksami, srubokrętami, taśmę izolacyjną czarną i szarą wzmocnioną, rurkę metalową ok 1m długości i różnego rodzaju opaski plastikowe. młotka nie biorę mam siekierę :]
Taśmy to powinny być dwie jedna 3m do zapięcia przy drzewie i druga 9-12 m do wyciągania lub przedłużenia liny do wyciągarki .Ja mam dodatkowo linę kinetyczną 12 m do wyciągnięcia z błota ,lina kinetyczna jest dużo lepsza do wyciągnięcia wklejonego delikwenta niż taśma . Szekle też ważna sprawa powinno się mieć przynajmniej 3 szt do przedłużania taśm i lin w różnych konfiguracjach niezastąpione .Wiele innego szpeju bo w terenie nigdy nie wiadomo co się może przydać nawet kawałek zwykłego druta potrafi uratować sytuację.
porządny szpadel to jak woda dopicia, mam też mały toporek na wszelki wypadek, liny nigdy nie za wiele, latarka bo nie wiem o której porze wróce, wcześniej wspomniana woda i coś do jedzenia - gdyby przyszło czekać na pomoc .
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ja bym dorzucił do tego szpadelek(niewielki coby dużo miejsca nie zabrał), siekiera obowiązkowo, trapy, ostatnimi czasy wyspawałem sobie kotwice do windy i teraz też już się bez niej nie ruszam. Szekli to tak po dwie zaczynając od 4/5 T do 6/5 T, 10m stalówki (tak na przedłużkę) zarobionej obustronnie, 2 kanistry po 20L(bo czasem potrafi zabraknąć), ziaciski na linę stalową no i conajmniej 3 zblocza. Trochę tego jest, trochę kilo ale czasem te kilogramy potrafią życie uratować. Ciekway jestem co inni wożą lub co uznają za priorytet
hmm.. zapomnieliście o najważniejszym. telefonie do przyjaciela! ;)))))
Ja bym się pozbył tego kinetyka ARB. Miałem już dwa i trzeciego nie chce. Fatalna jakość, po paru użyciach obydwa kinetyki mają porozrywane włókna. Elastyczność , rozciągliwość pozostawia również wiele do życzenia.
Dopiero kompletuje sprzęt, ale pierwsze co wrzuciłem do wozu to skórzane rękawice, szpadel i siekierę, zapalniczkę na gaz, pas ok 10m, szekle, gumowce, 5L czystej wody, zdatnej do picia, a w razie czego uzupełnienia układu chłodniczego i kombinerki, które zostawiłem przez przypadek w bagażniku - bez dwóch ostatnich do domu byśmy nie wrócili ostatnim razem :), jeszcze dorzucę komplet kluczy płasko - oczkowych i nasadowych z torksami, srubokrętami, taśmę izolacyjną czarną i szarą wzmocnioną, rurkę metalową ok 1m długości i różnego rodzaju opaski plastikowe. młotka nie biorę mam siekierę :]
Taśmy to powinny być dwie jedna 3m do zapięcia przy drzewie i druga 9-12 m do wyciągania lub przedłużenia liny do wyciągarki .Ja mam dodatkowo linę kinetyczną 12 m do wyciągnięcia z błota ,lina kinetyczna jest dużo lepsza do wyciągnięcia wklejonego delikwenta niż taśma . Szekle też ważna sprawa powinno się mieć przynajmniej 3 szt do przedłużania taśm i lin w różnych konfiguracjach niezastąpione .Wiele innego szpeju bo w terenie nigdy nie wiadomo co się może przydać nawet kawałek zwykłego druta potrafi uratować sytuację.
porządny szpadel to jak woda dopicia, mam też mały toporek na wszelki wypadek, liny nigdy nie za wiele, latarka bo nie wiem o której porze wróce, wcześniej wspomniana woda i coś do jedzenia - gdyby przyszło czekać na pomoc .