Prysznic wyprawowy - ciąg dalszy modyfikacji, może i zwariowanych ;)
I znowu przerobiłem coś w samochodzie :)) Przeróbka/modyfikacja była podyktowana obawą o zawiasy tylnej klapy. Producent samochodu nie przewidział, że mogą tam być zamontowane dwa kanistry na wodę, które po napełnieniu ważą ponad 40kg. Zresztą koło zapasowe inne niż wyposaża producent też dają zawiasom w kość.
Co prawda nie jest to jakieś finezyjno/artystyczne wykonanie ale tak to już jest z przeróbkami. Mam już następny pomysł/zamysł na zmodernizowanie wysięgnika ;))
Poprzedni podgrzewacz wody wymuszał na nas wożenie w samochodzie butli gazowej, która to po pierwsze nie jest zbyt foremną bryłą do zapakowania a po drugie stwarzała pewnego rodzaju niebezpieczeństwo tym bardziej, że "podróżowała" w przedziale kabiny. Są co prawda specjalne uchwyty do montażu butli gazowej na bagażniku ale...... idąc na zakupy po powrocie butla mogła by zmienić właściciela :)))
Jako podgrzewacz wody została zaadaptowana, bez specjalnych przeróbek, kuchenka gazowa na kartusze. Wężownica jest z jakiegoś piecyka gazowego. Pierwotnie miał być wmontowana chłodnica samochodowa - skoro ma służyć do chłodzenia to czemu nie wykona odwrotnej pracy - ale nie mogłem znaleźć takiej o odpowiednich wymiarach a i dodatkowo aby nie posiadała konstrukcyjnych elementów plastykowych.
Czy jest to ostatnia moja modyfikacja w Miśku Pajero? Jak znam siebie to nie ;)) Jest też już wykonana tylna roleta/markiza, ale o tym w następnej części szpeju turystycznego.
Komentarze opinie