Reklama

Wyprawa na Syberię, sierpień 2012

Wyprawa na Syberię, sierpień 2012. Prolog
Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy pomyślałem o Syberii inaczej niż o jednym z miliona miejsc na ziemi, nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy ona mi się przyśniła i kiedy po raz pierwszy, jeszcze palcem na mapie, próbowałem odgadnąć, co w sobie kryją te ogromne przestrzenie. Jakiś czas temu, nie pamiętam kiedy dokładnie, sny o Syberii zaczęły zagarniać sobie prawo do wyłączności, wykluczając niemal wszystkie inne. Stało się. Zachorowałem…zachorowałem na Syberię – i nie miało to nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem.
Na pewno nie zapomnę pierwszej rozmowy z żoną…luźna propozycja i grymas niedowierzania na jej twarzy (do tej pory bardzo często go widzę podczas rozmów i planowania), ale też silne zaskoczenie i chyba również – szczęście (te wraz z czasem i po kolejnych rozmowach zaczęło się rozrastać, rozkwitać, przybierać formy namacalnego zaangażowania). Zadała mi masę pytań…na część odpowiedziałem niemal od razu, część zostawiłem sobie na „okoliczność alkoholową” (przy spożywaniu, trudne odpowiedzi łatwiej jest przełknąć):
Dlaczego Syberia? – ponieważ jest to wszechświat, kosmos, raj, w którym człowiek nie ma prawie nic do powiedzenia. Przyroda jest tam dominującą „instytucją” i tylko jej należy się podporządkować (respektując jej, a nie ludzie kie, prawa, ją traktować jak wyrocznię i kata, jak przyjaciela i zarazę). Syberia to odmienny świat, klimat i przestrzeń, której nie jesteśmy w stanie pojąć…to miłość, nienawiść, przyjemność, śmierć.

Wyprawa na Syberię Land Roverem

Kiedy chcemy tam pojechać? – odpowiadam krótko – Sierpień 2012. Dlaczego? Ponieważ będzie wtedy gotowa na nasze przyjęcie, ponieważ poziom rzek i wód pozwoli nam na pokonanie ich (a przynajmniej części) o własnych kołach. Ponieważ jest względnie ciepło, a zarazem na tyle chłodno, by wielkie chmury meszek, komarów i innych owadów znacznie uszczupliło swoje szeregi.
Czy nasz Landek będzie w stanie tam dojechać? – w takim stanie, w jakim aktualnie się znajduje – na pewno nie. Potrzebna jest masa modyfikacji, wiele dodatkowych sprzętów
Skąd weźmiemy na to kasę? – to pytanie zostawiłem bez odpowiedzi - jeszcze nie wiem.…ale powoli szukam . Mam kilka pomysłów, o których jeszcze pisać teraz nie będę 
Czy ktoś z nami jeszcze pojedzie? – nie….chociaż to szaleństwo (rozmowa przy dużej ilości wina). Spróbujmy sami zmierzyć się z tamtym światem
Którędy pojedziemy? – włączam film wyprawa na Syberię:


Tak, czy inaczej, zniewolony przez Syberię szukam, testuję, rozmawiam. Zanim pierwsze modyfikacji w Landku zostaną poczynione, ten przeszedł poważny test w bieszczadzkich górach (niestety nielegalnie). Dostało mu się wybitnie w kość, ale poznałem nie tylko jego, ale przede wszystkim swoje możliwości, zweryfikowałem także oczekiwania od Landka. Czekam teraz (do przyszłego tygodnia) na wycenę wszystkich (lub znacznej części) modyfikacji i do BOJU.

Następny wpis

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Mikler 2011-11-15 11:45:43

    są miejsca których się nie zapomina. Jednym z takich miejsc jest właśnie Syberia, Mongolia, góry Ałtaj. Zazdroszczę i życzę powodzenia. 

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do