Tak naprawdę nie wiem jak sie to zaczęło że jednym z moich MARZEŃ był właśnie Jeep Wrangler? To było w szkole średniej. Wtedy chciałem mieć taki samochód i jeździć, jeździć, jeździć! Ale niestety pozostawało to tylko w sferze marzeń! Temat WRANGLERA powracał wiele razy ale było to jednak dalej nieosiągalne. Dziwnym może okazać się też fakt, że mimo chęci posiadania auta jeep wrangler tj nigdy nie miałem okazji nawet zasiąść za jego sterami. Nie prowadziłem tego samochodu, nie wiedziałem jak się nim jeździ. Znałem go tylko z obrazków, filmów, z ulic naszych miast, etc... Miałem inne samochody, jeździłem wieloma markami, samochodami małymi i dużymi ale NIGDY WRANGLEREM :(
I w końcu nastał ten czas gdy MARZENIA STAJĄ SIĘ RZECZYWISTOŚCIĄ, KIEDY SIĘ MATERIALIZUJĄ!!!! Mam, jest, mogłem w końcu zasiąść za jego sterami! Wsiadłem, odpaliłem i RUSZYŁEM!!!
Decyzja o zakupie była bardzo szybka. Żona, która niestety była zawsze przeciwna w końcu powiedziała TAK bo wiedziała, że to dla mnie bardzo ważne! Bardzo jestem dla niej za to wdzięczny!!!! To dzięki niej osiągnąłem wszystko to co mam do tej pory! Dziękuje Ci Aguś!
Jeep Wrangler TJ
Teraz cieszę się swoim jeepem. Muszę go poznać. Musimy się poznać nawzajem! Mam nadzię, że przyniesie mi wiele radości.
MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ WARTO DĄŻYĆ DO TEGO BY POMÓC SOBIE W ICH REALIZACJI!
Marzenia się spełniają - niestety spełnienie nie jest już tak piękne jak marzenie a czasami jak w moim przypadku przechodzi w rozczarowanie. Od ponad 20 lat jeżdże terenówkami ale Wrangler zawsze mnie kusił. Wreszcie kupiłem nowego Rubicona krótkiego bo taki występował w moich marzeniach mimo że długi byłby wygodniejszy i ze względów podatkowych znacznie tańszy. Pierwszy raz popsuł się pierwszego dnia a w okresie gwarancji 3 krotnie korzystałem z lawety, co miesiąc był w naprawie.Auto w prowadzeniu po szosie jest nie tylko mało komfortowe ale wprost niebezpieczne i ma sporo prymitywnych wad eksploatacyjnych nie występujących już w nowoczesnych samochodach. Ostatni przeczytałem o death wobble i aż boję się jeździć
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Amor skrętu?
Marzenia się spełniają - niestety spełnienie nie jest już tak piękne jak marzenie a czasami jak w moim przypadku przechodzi w rozczarowanie. Od ponad 20 lat jeżdże terenówkami ale Wrangler zawsze mnie kusił. Wreszcie kupiłem nowego Rubicona krótkiego bo taki występował w moich marzeniach mimo że długi byłby wygodniejszy i ze względów podatkowych znacznie tańszy. Pierwszy raz popsuł się pierwszego dnia a w okresie gwarancji 3 krotnie korzystałem z lawety, co miesiąc był w naprawie.Auto w prowadzeniu po szosie jest nie tylko mało komfortowe ale wprost niebezpieczne i ma sporo prymitywnych wad eksploatacyjnych nie występujących już w nowoczesnych samochodach. Ostatni przeczytałem o death wobble i aż boję się jeździć