Zasiadłem sobie wieczorem do sentymentalnego przeglądania zdjęć z zamierzchłej historii, oto efekt.
Kilka lat wstecz przyjaciel poszukiwał auta Toyota Land Cruiser LJ70 VX Turbo. Przeglądał przez kilka miesięcy wszystko co się dało, nawet czasami książki Nienackiego, bo powiadał, że już ma dość czytania ogłoszeń. W tym czasie nie łatwo było znaleźć dobry egzemplarz LJ70-ki.
Zupełnym przypadkiem trafia na dopiero co sprowadzony egzemplarz dosłownie pod bokiem, prawie o przysłowiowy rzut beretem. Faktycznie stan był bardzo elegancki. Obowiązkowa wizyta u lakiernika doprowadziła nadwozie auta do wspaniałego wyglądu.
My natomiast zaczęliśmy się zastanawiać co tu zrobić: a)podnieść auto tak aby nie nabrało cech helikoptera, b)wykonać zderzaki tak aby parkując pod przedszkolem żadne dziecko nie uciekło z płaczem, c)autem dało się poruszać w dżungli miejskiej.
Na pierwszy strzał poszło zawieszenie Ironman, amortyzatory oczywiście olejowe Elity, jeździ do dziś przeszło 6 lat bez najmniejszego kłopotu (niektórzy powiedzą, że to niemożliwe).
W międzyczasie okazało się, że trzeba zdjąć głowicę, wymienić wiskozę wentylatora i rdzeń chłodnicy, oczywiście rozrząd i takie tam po drodze (sprawdziliśmy wtryskiwacze, pompę wtryskową, świece żarowe i wszystko co sugeruje zdrowy rozsądek i doświadczenie przy takiej operacji). W kabinie wylądował czujnik temperatury oleju i ciśnienia ładowania turbiny.
Następnym krokiem były zderzaki i wyciągarka. Wyciągarka oczywiście zamontowana została niezależnie od przedniego zderzaka tak zawsze staram się robić. Do wyciągarki oczywiście dodany został przekaźnik zabezpieczający (hebel) i sterowanie z kabiny.
Potem wykonany został przedni zderzak stalowy, tu czas okazał się całkiem łaskawy. Na przednim stalowym zderzaku wspaniale komponują się reflektory Hella (teraz wylądowałyby tam lampy diodowe, 6 lat wstecz nikt o takich nie słyszał, jak ten czas leci).
Przy tylnym zderzaku stoper umarł by z nudów. Pamiętam tylko, że koncepcji było mnóstwo, założenie ogólnie sugerowało podział otwieranych części asymetrycznie, uchwyt na kanister, hi-lift, koło zapasowe i dodatkowe oświetlenie robocze. Oczywiście okazało się że trzeba zrobić dodatkowe światła w zderzaku, przenieść mocowanie tablicy rejestracyjnej, wykonać frezowany, niepowtarzalny uchwyt holowniczy.
Tylny zderzak z uchwytem na koło zapasowe i kanister
Zawiasy ukryte w elementach otwierających się spoczywają na kulkach ułatwiających otwieranie. Przewody elektryczne ukryte są w rurkach (przeciągnięcie ich zajmuje trochę czasu, oj zajmuje). Zamknięcia to typowe elementy stosowane w przyczepach towarowych. Na prawej stronie zrobiony jest uchwyt pod antenę CB (byłoby nietaktem tam go nie umieścić).
Pomyśleliśmy również o osłonie zbiornika paliwa. Wyspawałem ją z blachy aluminiowej, w której wcześniej ukształtowałem otwory odpływowe dla wody według wzoru podejrzanego w podłodze kosza motocyklowego BMW Sahara (nic nie zmyślam ;-)).
Auto zostało gruntownie wyremontowane, sprzęgło, uszczelniacze i łożyska zwrotnic, łożyska kół, zaciski hamulcowe (tłoczki zrobiliśmy z nierdzewki).
O wielu rzeczach nie pamiętam. Wspominam sobie czasem miłe chwile w mojej pracy i to auto zapisuje się bardzo miło do dziś.
ps. Aktualnie Toyota Land Cruiser LJ70 przeznaczona jest na sprzedaż - warto o niej pomyśleć.
Piękna toyota! Piękny zderzak tylny, gratulacje ;-) Bardzo mi się podobają 70-ki ale ze względu na silnik z mojego punktu widzenia LJ70 raczej nie wchodzi w grę. Rozglądam się za KZJ70 z tym 3 litrowym dieslem. Nie jest łatwo coś znaleźć w normalnej cenie i dobrej kondycji ....
odpowiedz
Zgłoś wpis
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Piękna toyota! Piękny zderzak tylny, gratulacje ;-) Bardzo mi się podobają 70-ki ale ze względu na silnik z mojego punktu widzenia LJ70 raczej nie wchodzi w grę. Rozglądam się za KZJ70 z tym 3 litrowym dieslem. Nie jest łatwo coś znaleźć w normalnej cenie i dobrej kondycji ....