Honker 4x4 - Zauważyłem, że na tym forum istnieją kategorie dotyczące terenówek oldtimerów, bardzo dobry pomysł. Jestem fanem starej motoryzacji, interesują mnie głównie motocykle ale posiadam też dwa klasyki z napędem 4x4: Gaz 67 Czapajew i Tarpan Honker. O Czapajewie innym razem, to długa i ciekawa historia ;-)
Teraz kilka słów o Tarpan Honker 4x4. Wspomnę jeszcze tylko, że jako miłośnik starej motoryzacji absolutnie nie dopuszczam myśli, że klasyk mógłby być pozbawiony jakiegokolwiek oryginalnego elementu, nie mówiąc już o podcinaniu błotników, skracaniu ramy czy innych takich działaniach, brrrrr ;-) Chociaż sam jeżdżę w terenie i "wiem o co chodzi" to w tym przypadku moim celem jest odbudowa obu pojazdów do stanu oryginalnego, na ile pozwolą mi oczywiście środki, zdolności i wolny czas ;-)
Tarpan Honker - jeszcze dostanie drugą szansę ;-)
Tarpan Honker Rocznik - 1986 Przebieg - nieznany Silnik - 1500 ccm od Poloneza - demon ciemnej strony mocy Wspomaganie kierownicy - BRAK Brezentowa plandeka - niestety całkowicie zgniła - szukam takiej tak na marginesie. Najlepiej brezent, nie taka plastikowa jak na tirach, którą dawali w późniejszych modelach. W ostateczności dam hardtop - ale tylko w ostateczności. Blacharka - w stanie zadowalającym, do lekkich poprawek. Lakier - jeszcze oryginalny, wojskowy - o ile się uda zamierzam go zachować i domalowywać tylko miejsca naprawiane. W przypadku tego auta jest to łatwe, bo pojazd jest w wielokolorowym kamuflarzu, kolejne łatki nie zaszkodzą Ogumienie - dostałem go na gumach od UAZa i chyba w tym okresie tak były dostarczane do armii
Pojazd pochodzi z demobilu, ja kupiłem go na zaprzyjaźnionej składnicy złomu, na szczęście miał wszystkie papiery z wojska potrzebne do zarejestrowania.
Zarejestrowałem go zaraz po zakupie i niewiele myśląc wybrałem się w 500 km trasę. Nie ujechałem daleko, po 30 km od domu samochód spowiła chmura białego dymu, przyczyna prozaiczna poleciała uszczelka pod głowicą, może wieloletni postój dał o sobie znać. Zholowałem auto do domu, tak się skończyła moja pierwsza przygoda z tym pięknym autem ;-)
Zamierzam zabrać się za generalny remont auta, chętnie podzielę się z Wami postępami z prac. Bardzo chętnie nawiążę też kontakt z kolegami, którzy mają Honkery w podobnej konfiguracji ;-)
ja mam swojego 4 lata i jestem zadowolony rok 98 2,4 td andoria ,oprócz połamanego zderzaka z przodu i wybitych kierunkowskazów lecą najczęściej lusterka . pozdrowienia dla wszystkich co lubią honkisie .
mój jest z turona 95 iveco 2.5 TD jestem w trakcie remontu, ( brezent kosztuje 8 stówek) po kupnie w Krakowie dojechałem aż za Wrocław i zatarło się łożysko w tylnym moście trafiłem na fajnego gościa z holował naprawił zrobił rundkę i stwierdził że ma kopa a miał przedtem 1.5
ja mam swojego 4 lata i jestem zadowolony rok 98 2,4 td andoria ,oprócz połamanego zderzaka z przodu i wybitych kierunkowskazów lecą najczęściej lusterka . pozdrowienia dla wszystkich co lubią honkisie .
mój jest z turona 95 iveco 2.5 TD jestem w trakcie remontu, ( brezent kosztuje 8 stówek) po kupnie w Krakowie dojechałem aż za Wrocław i zatarło się łożysko w tylnym moście trafiłem na fajnego gościa z holował naprawił zrobił rundkę i stwierdził że ma kopa a miał przedtem 1.5
posiadam honkera z 1998r chętnie pomogę ,a po remoncie zapraszam na rajd przeprawowy honkerów w Bieszczadach www.marymont.eu tel 721761714