Reklama

System ochrony obozowiska przed dwu i cztero nożnymi intruzami.

27/04/2016 15:16
System ochrony obozowiska przed dwu i cztero nożnymi intruzami. Drzewiej zanim dużymi krokami wkroczyła elektronika obozowisko ogradzaliśmy linkami na który były powieszone puszki lub butelki. Osoba nie wtajemniczona potrącając sznurek wzbudzała "grzechotanie" wszystkiego co wisiało na lince/sznurku. 

Zrobiłem podobny system wykorzystując do tego celu: podpórki wędkarskie, kołowrotek wędkarski z żyłką oraz osobisty alarm uruchamiany po wyjęciu/wyrwaniu zawleczki z za-montowym do niej karabińczykiem. Do podpórek wędkarskich, po niewielkiej modyfikacji powodujących usuniecie zbędnych zbędności, zamocowałem małe kółka - wędkarskie. Na żyłce , nie wiem jaka grubość, jest następne kółeczko które, po rozstawieniu w koło obozowiska w dowolnej konfiguracji (raczej powinniśmy mieć więcej niż 2 podpórki ), jest przewlekane przez każda podpórkę. Koniec żyłki do alarmu osobistego, do karabińczyka. Po rozpięciu całego "alarmu" żyłka będzie znajdowała się na wysokości +/- 25-30cm-zależy to od głębokości wbicia podpórek wędkarskich co determinuje nam rodzaj gruntu. Dwu albo cztero nożny intruz po zaczepieni o żyłkę powoduje wyrwanie zawleczki z alarmu osobistego co skutkuje przeraźliwym i donośnym wyciem wmontowanej syreny. 

Koszt takiego "alarmu" to: alarm osobisty zakupiony na portalu różności sprzedający, 25zł, podpórki wędkarskie - 6zł szt,kółeczka wędkarskie-9zł, kołowrotek wraz z żyłką podarował mi sklep wędkarski i dla tego taki duży :) . 

Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda :)  Alarm sprawdzany na sucho działał. Stosowny pokrowiec też jest :) Wkrótce będzie jakiś krótki filmik.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do