To jest ten dzień.... pierwsze moje podejście do blogowego dzielenia się wiedzą:-) Mam nadzieję, że będzie ciekawie...
Moi klienci to właściciele najróżniejszych aut z napędem na cztery koła. Od totalnych "ogryzków" z kołami powyżej 37, których markę i model można rozpoznać już tylko po wpisie w dowodzie rejestracyjnym, przez terenówki, które po kilku mało inwazyjnych przeróbkach dziarsko brną przez błota i piaski w klasie "wyczyn", aż po całkiem "grzeczne", szosowe pick-up"y czy wymyślne SUV"y z klasy turystycznej bądź "niezrzeszone";-).
Każdy dzień mojej fascynującej pracy dostarcza nowych doświadczeń, lub pozwala mi na podzielenie się i wykazanie już zdobytą wiedzą.
Od zawsze fascynowało mnie to, jak znacząco można zmienić wygląd auta zakładając mu atrakcyjne koła. Czy to osobówka, czy terenówka - efekt czasem przerasta najśmielsze wyobrażenia. Naturalnie o gustach się nie rozmawia, więc taka czy inna zmiana może być przez każdego odbierana różnie...
Zacznę zatem od mojej prywatnej "stajni", w której już troszkę "na wylocie" stoi zjawiskowa Suzuki Vitara z 1992 roku, czekając na nowego Pana (ma się po nią zjawić w środę:-). W to auto włożyłam mnóstwo serca i pracy. Miała pozostać ze mną do końca... mojego lub jej. Życie napisało nieco inny scenariusz. Lista przeróbek dość długa, efekt końcowy niesamowity:-)
Zawieszenie Calmini +3" pozwoliło na założenie kół 31x10.5R15. Początkowo były to BFGoodrich Mud Terrain i felgi Bull Face 7x15 z ET-20. Potem gdy już wchłonęła mnie tematyka felg i ruszyła moja firma poszłam dalej, i "ubrałam" swoje cacuszko we wspaniałe, bulwarowe felgi aluminiowe Dick Cepek DC-2 Black 8x16 z ET-12, a do nich zmontowałam cztery opony Bridgestone Dueler A/T 694 w rozmiarze 275/70 R16. Opony okazały się nieco przyszerokie, wobec czego przy skręcie lekko tarły o ramę z lewej strony. Co ciekawe ostatnio gdzieś na forum przeczytałam, że jeśli w Vitarze gdzieś koło trze o ramę, to zwykle jest to z lewej strony....
Dzięki wielkie:-) Już poszła do ludzi, więc już nie szkoda... no, może troszkę. Ale trafiła w dobre ręce. Zabudowa z laminatu podnoszona na siłownikach. Niepowtarzalna:-) Nigdy nie było kolejnego egzemplarza, więc nie do nabycia. Pozdrawiam
pamiętam, gdy Twoja vitka ujrzała światło dzienne ;) dopracowane, doinwestowane i przemyślane autko.
Dzięki wielkie:-) Już poszła do ludzi, więc już nie szkoda... no, może troszkę. Ale trafiła w dobre ręce. Zabudowa z laminatu podnoszona na siłownikach. Niepowtarzalna:-) Nigdy nie było kolejnego egzemplarza, więc nie do nabycia. Pozdrawiam
Śliczna zuzia Basiu, gratulacje! Aż szkoda puszczać w ludzi. Z czego jest zrobiona zabudowa tyłu? To jakaś blacha czy kevlar?