No można powiedzieć ze sie udało ;P Moja LJ-otka została uratowana. Rama byłą OK, została wyczyszczona i zabezpieczona, most został rozebrany, wymienione łożyska, uszczelniacze i hula. Końcówki drążków wymienione na nowe. Jedyne co mi się nie udało to uratować tylni pas - musiałem założyć lampy współczesne ;/
Została wyspawana, wymalowana, zabezpieczona i dostała parę nowych części. Zostało jeszcze wykończyć wnętrze ładny, zderzak z przodu i można śmigać ;)
nie ma byc kto zazdrosny XD Mogłą wyjśc lepiej ale w sumie liczy sie ze chociaz troche mi sie udało. Musze jeszcze plandeke wyczyscic ładnego kangóra na przód założyc no i troszke wyposazenia do srodka bo tu jest smutno w srodku :)
nie ma byc kto zazdrosny XD Mogłą wyjśc lepiej ale w sumie liczy sie ze chociaz troche mi sie udało. Musze jeszcze plandeke wyczyscic ładnego kangóra na przód założyc no i troszke wyposazenia do srodka bo tu jest smutno w srodku :)
A kobieta Twoja nie jest zazdrosna o Zuzię ??? Kawał fajnej roboty zrobiłeś. Gratulacje :)