Dojechaliśmy szczęśliwie do mety pierwszego odcinka z wielkim uśmiechem na twarzy. Trasa biegła zarówno przez pola, trawy, a na ostatnich 50km piasek. Bałam się piasku mimo to nie zakopaliśmy się ani razu, gdyby nie treningi w terenie nie byłoby tak kolorowo ;). Były także przejazdy przez rzekę, gdzie uratowaliśmy kolegę kosztem 15 minut. Do mety dotarliśmy na 64 miejscu na 88 startujących załóg. Strata do lidera wynosi ok. 1:22:49.
Po drodze wyprzedzaliśmy dużo zepsutych samochodów, na szczęście nasze auto spisało się bezawaryjnie. Samochód spisuje się bardzo dobrze, przed rajdem miał wymieniane sprzęgło i remont skrzyni biegów.
Dziś na szczęście nie musimy nigdzie dojeżdżać - zostajemy w Volgogradzie gdzie będzie start i jednocześnie meta. Trzymajcie mocno kciuki!
Relacja na bieżąco na moim blogu: sobotarally.wterenie.pl
Komentarze opinie