Reklama

Silk Way Rally - etap 1

10/07/2016 01:19

91 sekund – tyle czasu zajęło najszybszej załodze pokonanie dwukilometrowego prologu Silk Way Rally, jaki został rozegrany w ramach 1. etapu rajdu na nadwołżańskich błoniach w Kazaniu. Ten czas należał do Stephane’a Peterhansela i Jean-Paula Cottret (Peugeot), którzy zostali pierwszymi liderami rajdu. „Monsieur Dakar” zaczął więc ten „azjatycki Dakar” z wysokiego C. Bardzo dobrze na tym krótkim oesie spisali się także Polacy – pierwsze polskie nazwisko – Bartka Momota – znajduje się na 5. pozycji!

Krótki sobotni prolog był jedynie maleńką rozgrzewką przed prawdziwym ściganiem, jakie rozpocznie się w niedzielę. Pokazał jednak, na jakie załogi należy zwrócić szczególną uwagę. Stephane Peterhansel udowodnił, że nie bez powodu przydzielono mu najwyższy numer startowy (100). Aż 4 sekundy stracili do niego kolejni zawodnicy – Vladimir Vasiliev z Konstantinem Zhiltsovem i Sebastien Loeb z Danielem Eleną, którzy zajęli 2/3 miejsce ex aequo. O kolejną sekundę wolniejszy był Yazeed Al-Rajhi, którego nawiguje Timo Gottchalk. 5. miejsce zaś należało do pierwszej z załóg, którym przyglądają się polscy kibice – Mirka Zapletala i Bartka Momota (7 sekund straty do Peterhansela). Aktualni liderzy klasyfikacji RMPST i CEZ pokazali w ten sposób, że są zawodnikami z górnej półki nie tylko na arenie polskiej i europejskiej, ale i światowej. Następnym w kolejności Polakiem (tak, będę się przy tym upierać, mimo, że w wynikach widnieje jako Francuz) jest Xavier Panseri, nawigujący Chińczyka Zhou Yonga – 16. miejsce. 20. czas na prologu należał do następnego polskiego pilota, Rafała Martona, który pilotuje Duńczyka Jesa Munka. Oczko niżej w wynikach znalazła się w pełni polska załoga w składzie Piotr Beaupre i Jacek Lisicki. 57. czas, ale 53. miejsce w klasyfikacji samochodów po 1. etapie (nie wszystkie załogi dotarły do mety etapu) zanotowali z kolei Paweł Molgo i Ernest Górecki, co zapewniło im 3. miejsce w T2. Szybsi od nich byli Japończyk Akira Miura jadący w towarzystwie Francuza Laurenta Lichteuchtera (1. miejsce w T2) oraz Rosjanie Aleksandr Terentiev i Alexey Berkut (2. miejsce w T2).
Wśród ciężarówek – o dziwo – nie triumfował na prologu żaden z Kamazów (najszybszy z nich był Eduard Nikolaev, który znalazł się na 5.miejscu). Najlepiej z prologiem poradził sobie przedstawiciel drugiej po Rosjanach potęgi ciężarowej, Holendrów, Marten Van Den Brink jadący Renault. 2. pozycję wywalczył sobie Białorusin w MAZie, Siarhei Viazovich. Pierwsze podium uzupełnił kolejny Holender, Pascal de Baar w Renault – kolega Van Den Brinka z zespołu Mammoet Rallye Sport. Polska załoga Unimoga z zespołu NAC Rally Team w składzie Piotr Domownik, Michał Ungurian i Janusz Jandrowicz, jadąca jako lotny serwis Pawła Molgo i Ernesta Góreckiego, uplasowała się na 19. pozycji.
Pierwsze 853,85km z trasy Silk Way Rally odhaczone. 2-kilometrowy prolog poniekąd uszeregował załogi na te mniej lub bardziej liczące się, ale tak długi i tak ciężki rajd to przecież trochę taka rajdowa rosyjska ruletka. W niedzielę zawodników czeka pierwsze poważne ściganie, gdyż z liczącego 626km etapu z Kazania do Ufy aż niemal 136km stanowić będzie odcinek specjalny. Trzymam kciuki za naszych!

AM

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do