Reklama

Silk Way Rally - etap 3

12/07/2016 01:11

3. etap Silk Way Rally był pierwszym prawdziwym sprawdzianem dla zawodników. Obronną ręką wyszli z niego weterani… Rajdu Dakar. To właśnie oni triumfowali zarówno w kategorii samochodów, jak i ciężarówek, bowiem 200-kilomoetrowy oes padł łupem Cyrila Despresa i Davida Castery oraz Andreya Karginova. Wśród Polaków także z etapem z Ufy do Kostanay najlepiej poradzili sobie ci, którzy na swoim koncie mają najwięcej wspólnie przejechanych dakarowych kilometrów – najwyżej notowane polskie nazwiska na i po tym etapie to Piotr Beaupre i Jacek Lisicki.

Poniedziałkowy etap Silk Way Rally był pierwszym, na którym zawodnicy stoczyli bój w pełnym wymiarze. W sobotę bowiem zaliczyli oni jedynie 2-kilometrowy prolog, a zaplanowany na niedzielę blisko 136-kilometrowy oes został odwołany z powodu złych warunków pogodowych – jego trasa została zalana po obfitych deszczach. 3. etap okazał się więc pierwszym „pełnowymiarowym”, również z „pełnowymiarowym” odcinkiem specjalnym. Te pełne wymiary to blisko 615km dojazdówki i 200km oesu. W ten sposób rajdowa karawana przemieściła się z Rosji do Kazachstanu. Zawodnicy na tym oesie mieli w menu szutry, ale także partie trawiaste i przeszkody wodne. Nie brakowało też pułapek nawigacyjnych, w które powpadali nawet najbardziej doświadczeni nawigatorzy. Co do doświadczenia, to to zdobyte podczas Rajdu Dakar okazało się niezwykle przydatne na tym etapie Silk Way Rally, zwanego „azjatyckim Dakarem”. Wśród załóg samochodowych najszybszy bowiem okazała się bowiem ta złożona z pięciokrotnego motocyklowego zwycięzcy Dakaru i byłego dyrektora sportowego tego klasyka, czyli duet Cyril Despres i David Castera. Nawet ich auto, czyli Peugeot 2008 DKR, ma za sobą zwycięstwo w południowoamerykańskim klasyku, choć tamten egzemplarz należał do Stephane’a Peterhansela. Despres dopiero 2 lata temu przesiadł się z dwóch na cztery kółka, ale co doświadczenie, to doświadczenie – nieważne, jakim pojazdem zdobyte. Na poniedziałkowym etapie Silk Way Rally zaprocentowało ono tym, że ten Francuz wygrywając etap po raz pierwszy w swojej karierze za sterami auta został liderem rajdu: - Bardzo mi się dziś podobało. Trasa była kręta i w dużej mierze bez kamieni, więc naprawdę miałem frajdę z jazdy. Popełniliśmy kilka błędów nawigacyjnych, ale nie kosztowały one nas zbyt wiele czasu. David wykonał świetną robotę. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie i że uda nam się utrzymać takie samo tempo – mówił Cyril Despres. Dobre tempo na poniedziałkowym oesie miał też Yazeed Al-Rajhi pilotowany przez Timo Gottschalka, który w połowie odcinka miał najlepszy czas, ale do mety dotarł z 2:40 straty do Despresa. 3. lokatę wywalczyła zaś sobie kolejna załoga Peugeot, Sebastien Loeb i Daniel Elena. Kłopoty w postaci dwóch kapci miał natomiast zwycięzca prologu, Stephane Peterhansel, który ten oes ukończył z 8. czasem.
Spośród Polaków najwyżej sklasyfikowaną na 3. etapie była załoga NeoRaid, czyli Piotr Beaupre i Jacek Lisicki, duet z ponad 20-letnim stażem rajdowym, czterokrotnie uczestniczący w Rajdzie Dakar. Uzyskali oni 22. czas, zaś po tym etapie znajdują się na 19. miejscu. Na 32. miejscu w klasyfikacji samochodów po 3 etapach widnieje natomiast nazwisko Rafała Martona, pilotującego Jesa Munka. Duńsko-polska załoga w poniedziałkowych zmaganiach zajęła 36. lokatę. Z kolei czesko-polski duet Miroslav Zapletal / Bartosz Momot ten odcinek ukończył z 42. czasem. Ewidentnie na ostatnich 37km oesu dopadły ich jakieś kłopoty, skutkujące około kwadransem straty, gdyż na CP2 znajdowali się oni na 12. miejscu. Po etapie natomiast sklasyfikowani są na 34. pozycji ze stratą 29:27 do liderującego Cyrila Despres, nie jest to więc czas, którego nie dałoby się przed końcem rajdu odrobić. 31:33 do lidera tracą zaś Zhou Yong i polski Francuz Xavier Panseri, którzy plasują się na 42. miejscu, zaś poniedziałkowy oes ukończyli na 47. miejscu. Na 46. pozycji w generalce po 3. etapie widnieje natomiast załoga NAC Rally Team, Paweł Molgo i Janusz Jandrowicz, którzy na tym oesie uzyskali 51. czas. W grupie T2 ich pozycja jest bardzo dobra, bo zarówno na tym etapie, jak i po nim, znaleźli się na 5. pozycji. Stawce aut seryjnych przewodzą natomiast poniedziałkowi triumfatorzy, Rosjanie Alexandr Terentiev i Alexey Berkut w Fordzie F150.
Po spokojnie przejechanym prologu, pierwszy pełnowymiarowy odcinek zaatakowali kierowcy Kamazów. Najszybszym z nich oraz spośród wszystkich kierowców ciężarówek okazał się Andrey Karginov, zwycięzca Dakaru 2014. Z kolei 3. miejsce wywalczył sobie Eduard Nikolaev, który był niegdyś pokładowym mechanikiem Vladimira Chagina, organizatora Silk Way Rally, i u jego boku zaliczył w 2010 roku swoją pierwszą dakarową wygraną (w 2013 natomiast wygrał Dakar już jako kierowca). Dwóch Rosjan na 3. etapie Silk Way Rally rozdzielił zaś Białorusin Siarhei Viazovich jadący MAZem, który zajął 2. lokatę. O oczko w górę w klasyfikacji ciężarówek wspięła się natomiast polska załoga Unimoga NAC Rally Team pod dowództwem Piotra Domownika – na poniedziałkowym oesie wywalczyli sobie 18. miejsce i takie też zajmują po tym etapie.
We wtorek zawodnicy pokonają liczącą ponad 855km trasę z Kostanay do Astany. Zaplanowany na ten dzień oes liczy 345,33km. Będzie to kolejny szybki odcinek biegnący po szutrze i piasku, ale zawodnicy mogą się też na nim spodziewać dziur i korzeni.

AM

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do