
Baja Drawsko 2014 oczami Marcina Łukaszewskiego
Baja Drawsko 2014 dla Marcina Łukaszewskiego i Magdaleny Duhanik był pierwszym rajdem w tym roku i zaledwie drugim, w którym można było oglądać ich nową rajdową broń – BMW GPR Seria 1. Zespół OFF-ROADSPORT zwyciężył drawski prolog, jednak podczas pierwszego etapu auto odmówiło współpracy. Z Marcinem Łukaszewskim rozmawiamy o Baja Drawsko 2014 i kolejnych rajdach.
Pierwsze koty za płoty - można by powiedzieć o Waszym pierwszym starcie w tym sezonie, czyli Baja Drawsko. Trochę za szybko niestety ten rajd się dla Was skończył. Co się stało? Czyżby dały o sobie znać „choroby wieku dziecięcego” Waszego auta?
Marcin Łukaszewski - Tak, to prawda, liczyliśmy trochę ślepo, że choroby wieku dziecięcego nas nie dopadną , ale okazało się jak zwykle inaczej. Nowa konstrukcja jest pierwszym egzemplarzem zbudowanym przez Portugalczyków na rynek eksportowy. Warunki panujące na rajdach portugalskich można porównać z
naszymi rajdami płaskimi, czyli szuter, płasko i równo. Nasze rajdy terenowe są naprawdę terenowe i wymagają lepszego przygotowania samochodu w pewnych kwestiach tj. zabezpieczenie przed błotem, regulacja zawieszenia itp. Tym razem mieliśmy kłopot z wałem napędowym, który uległ uszkodzeniu, ale wnioski zostały wyciągnięte, naprawiamy się i zaczynamy poważne testy.
Choć rajdu nie udało Wam się ukończyć, to wyraźnie zaznaczyliście swój udział w nim, podbijając serca kibiców spektakularnym lotem podczas prologu. Wiele osób się zastanawia, więc i ja zapytam - jak to możliwe, że wylądowałeś na koła? ;)
M. Ł. Naszym założeniem było zajęcie jak najwyższego miejsca na prologu, a najlepiej wygranie tej rywalizacji, dzięki czemu mieliśmy możliwość wybrania najdogodniejszej dla nas pozycji startowej do dnia następnego. Piesze zapoznanie z trasą prologu dało nam możliwość zobaczenia tego, co znajduje się za szczytem piaskowej góry i już na tym etapie wiedzieliśmy, że jest to widowiskowe miejsce i jest tam do zdobycia kilka sekund. Mieliśmy już w swojej karierze przeprawowej do czynienia z takimi piaskowymi górkami także ten skok sprawił nam wiele radości, mamy nadzieję że kibicom też :)
Gdzie jeszcze w tym sezonie będziemy mogli oglądać latające BMW Marcina Łukaszewskiego i Magdy Duhanik?
M. Ł. Wszystko zależy od tego, jak przebiegać będą testy samochodu, na ile stanie się on bezawaryjną konstrukcją. Jest to na tym etapie jedyny element , który przeszkadza nam w nawiązaniu rywalizacji na takim poziomie, jak byśmy chcieli. W planach na początku roku były starty w całym cyklu RMPST i Mistrzostwach Europy Centralnej CEZ. Teraz plany te zostały trochę zweryfikowane, ale będziemy się starać wystartować w jak największej ilości rajdów.
Życzę zatem powodzenia na testach i, oczywiście, na kolejnych rajdach!
rozmawiała Anna „Fergie” Michalska
zdjęcia: Paweł Rosłoń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie