
Jeszcze 2 miesiące do WST Sokółka 1200 Challenge, a już się sporo dzieje na froncie przygotowań. Jak pewnie zdążyliście zauważyć (a przynajmniej mam taką nadzieję), ruszyliśmy z kampanią informacyjną. Portal wterenie.pl został oficjalnym patronem medialnym imprezy i tu będziecie mogli śledzić najświeższe informacje z pola walki.
A propos walki - już toczy się zacięty bój o numery startowe. O tym, kto z jakim numerem pojedzie, a tym samym w jakiej kolejności uczestnicy zjeżdżać będą z rampy w centrum Sokółki, decydują... No właśnie, oczywiście pieniądze :) A konkretnie kolejność wpłat. Czas na wpłaty zawodnicy mają do połowy sierpnia, ale nie warto zwlekać, bo w każdej klasie wystartować może 20 załóg.
Pierwsze dwie załogi już zaklepały sobie numerki. Obwieszczam zatem wszem i wobec, że jako pierwszy w blasku fleszy z rampy zjedzie pretendent do zwycięstwa w tegorocznej Polskiej Lidze Przeprawowej, Marcin "Małysz" Małolepszy, pilotowany przez Łukasza Kożuchowskiego! Dosiadać będą rączego rumaka, czyli uzbrojonego po dach Jimni Evo 6. W ubiegłym roku Sokółka okazała się dla "Małysza" nieprzychylna, gdyż już na prologu auto dosłownie się złożyło. W tym roku Marcin i Łukasz mocno jednak prą do przodu, udowadniając, że sezon 2013 należy do nich. Czy przypieczętują swoje sukcesy podczas WST Sokółka 1200 Challenge?
Tuż za częstochowską załogą, z numerem 2, wystartuje ich największy rywal w PLP 2013, który sokólskie tereny zna lepiej niż własną kieszeń, Ignacy Lenkiewicz z Markiem Gutowskim na prawym fotelu. Dzielnego, choć brzydkiego Gucia Ignacy zamienił na kolejny egzemplarz pojazdu ze stajni 4xDrive, czyli Grata Szerszenia. Choć to nowiutki nabytek, to Szerszeń już zdążył się przywitać z terenami, na których zmierzą się uczestnicy WST Sokółka 1200 Challenge. Czy jednak dotychczasowy komandor Sokółki na własnych terenach da radę uciec swoim rywalom?
Oj, to na pewno będzie zażarta walka! Można to stwierdzić po dwóch pierwszych numerach startowych, ale nie zapominajmy, że chętnych na puchary będzie znacznie więcej. A walka w terenie ma to do siebie, że niczego nie da się przewidzieć. Czekamy zatem na kolejne załogi, które zechcą się zmierzyć z Jimny Evo 6 i Gratem Szerszeniem!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie