Drogi w Rosji dla zachodnich Europejczyków nie należą do najlepszych. Dużo jest ludzi łamiących przepisy. W tym nagminnie zdarza się przejeżdżanie na czerwonym świetle czy wyprzedzanie "na trzeciego". Znaki w ogóle nie grają roli.
W Moskwie gdzie w teorii były 4 pasy, w praktyce było ich 5, a nawet czasami 6. Gdyby nie policja, stojąca często na skrzyżowaniach i na poboczach, byłoby dużo gorzej (wiadomo, że na potrzeby rajdu zaangażowanych jest więcej służb).
Co do nawierzchni, zdarzają się odcinki o dobrym, równym asfalcie, ale częściej napotyka się fragmenty o dziurawej, popękanej nawierzchni bez pomalowanych pasów.
Komentarze opinie