Choruję na autko Range Rover, model P38. Zastanawiam, się diesel czy benzyna? Diesel 2.5 jest słabiutki jak na takiego kolosa, benzynę wchodzi w grę tylko na gazie - inaczej nie da rady przy tym zuzyciu i cenach paliwa. Rozmawiałem kiedyś z chłopakami z Bokserskiej w Warszawie - byli sceptyczni co do gazowania tych silników ... Jakie jest Wasze zdanie? Ma ktoś doświadczenia z tymi samochodami?
Też byłem kiedyś napalony na RR, 4.6 V8. Rozmawiałem sporo z doświadczonymi mechanikami. W sumie to mi raczej odradzali, w tych silnikach jest jakiś bug z tulejami cylindrów - po jakimś czasie zaczynają się ruszać i konieczny jest remont silnika. Wkleja się te tuleje ponownie czy coś... A to już oczywiście spory wydatek.
Co do gazu - nie wiem jak te silniki to znoszą.
Jeżeli nie przeraża Cię wieczna walka z bardzo problematyczną elektryką i zawieszeniem pneumatycznym to jest to bardzo fajne auto .Sam kiedyś bardzo mocno myślałem o takim .
Elektryka sypie się niestety we wszystkich starych samochodach. Kolega ma lc hdj80 i też ciągle szuka prądu w zamkach drzwi, podnośnikach szyb itp. Złączki w kostkach śniedzieją.A co do zawieszenia w RR to chyba były wersje na samych sprężynach - przynajmniej tak wynika z ogłoszeń na alledrogo - celowałbym w taką wersję zeby nie pchać się w niepotrzebne koszty z serwisem pneumatyki.
A co do zawieszenia w RR to chyba były wersje na samych sprężynach - przynajmniej tak wynika z ogłoszeń na alledrogo - celowałbym w taką wersję zeby nie pchać się w niepotrzebne koszty z serwisem pneumatyki.Nie bylo, RR juz od 1992 wychodzil na poduchach, ostatnie dwa lata produkcji RRC, p38 tylko na poduchach. Te na sprezynach to przerobki przez domoroslych inzynierow wlasnie gdy wystepowaly usterki pneumatyki.
Choruję na autko Range Rover, model P38. Zastanawiam, się diesel czy benzyna? Diesel 2.5 jest słabiutki jak na takiego kolosa, benzynę wchodzi w grę tylko na gazie - inaczej nie da rady przy tym zuzyciu i cenach paliwa. Rozmawiałem kiedyś z chłopakami z Bokserskiej w Warszawie - byli sceptyczni co do gazowania tych silników ... Jakie jest Wasze zdanie? Ma ktoś doświadczenia z tymi samochodami?
Też byłem kiedyś napalony na RR, 4.6 V8. Rozmawiałem sporo z doświadczonymi mechanikami. W sumie to mi raczej odradzali, w tych silnikach jest jakiś bug z tulejami cylindrów - po jakimś czasie zaczynają się ruszać i konieczny jest remont silnika. Wkleja się te tuleje ponownie czy coś... A to już oczywiście spory wydatek. Co do gazu - nie wiem jak te silniki to znoszą.
Jeżeli nie przeraża Cię wieczna walka z bardzo problematyczną elektryką i zawieszeniem pneumatycznym to jest to bardzo fajne auto .Sam kiedyś bardzo mocno myślałem o takim .
Elektryka sypie się niestety we wszystkich starych samochodach. Kolega ma lc hdj80 i też ciągle szuka prądu w zamkach drzwi, podnośnikach szyb itp. Złączki w kostkach śniedzieją.A co do zawieszenia w RR to chyba były wersje na samych sprężynach - przynajmniej tak wynika z ogłoszeń na alledrogo - celowałbym w taką wersję zeby nie pchać się w niepotrzebne koszty z serwisem pneumatyki.
A co do zawieszenia w RR to chyba były wersje na samych sprężynach - przynajmniej tak wynika z ogłoszeń na alledrogo - celowałbym w taką wersję zeby nie pchać się w niepotrzebne koszty z serwisem pneumatyki.Nie bylo, RR juz od 1992 wychodzil na poduchach, ostatnie dwa lata produkcji RRC, p38 tylko na poduchach. Te na sprezynach to przerobki przez domoroslych inzynierow wlasnie gdy wystepowaly usterki pneumatyki.