Reklama
  • slawek2012-04-11 20:35:45

    Widziałem właśnie kometarz Oldzbiba we wpisie Piotera3 o wymarzonym Wranglerze - problem z Death Wobble. To przypadłość wszystkich jeepów czy tylko wranglerów? Ja miałem coś takiego w Land Cruiser HDJ 80, na nierównej drodze koła wpadały w starszny telepot, aż kierę z rąk wyrywało! Z tym, że u mnie przyczyną ewidentnie był zgnieciony w terenie amoryzator skrętu. Może w jeepach chodzi o to samo? Co o tym sądzicie?

  • wrongiel 2012-04-11 22:57:14

    Na pewno trzeba wyeliminować wszelkie luzy w zawieszeniu: końcówki panharda, końcówki kierownicze, luz na przekładni kierowniczej. Tak się jeszcze zastanawiam - a może to wina liftu? Przy lifcie most idzie w dół w stosunku do ramy co sprawia, że zmniejsza się kąt wyprzedzenia zwrotnicy, a to na pewno negatywnie wpływa na stabilność samochodu w jeździe na wprost. W tojotach i nissanach stosuje się specjalne mimośrodowe tuleje, żeby po lifcie poprawić trochę kąt wyprzedzenia. 

  • Oldzbig 2012-04-12 12:52:31

    Moim zdaniem jest to wada konstrukcyjna. Ja nie mam żadnych przeróbek ani liftów ( stawiam na umiejętności i wykorzystywanie tego za co zapłaciłem bez cudaczenia). Auto wpadło w wibrację na drodze asfaltowej gdy podczas wyprzedzania zjechałem na lewy pas. Nie wiem czy przyczyną cze efektem tych wibracji był rozwalony krzyrzak przedniej lewej półosi

  • patek 2012-04-14 20:29:17

    Ja też stawiam na luzy, zacząłbym od panharda. Wymiana amotyzatora skrętu też dobra rzecz ale najpierw trzeba usunąć wszystkie luzy.

  • Reklama
  • wterenie_admin 2012-04-15 10:12:57

    To zwykłe szimi, przed wzięciem się za luzy umyć felgi, od środka również.

  • wrongiel 2012-04-15 21:13:59

    Co to jest szimi?

  • wterenie_admin 2012-04-20 12:37:46

    to jest właśnie to trzepotanie, występuje na pewno w Land Roverze i pierwsza rzeczą, na która należy zwrócić uwagę jest właśnie wewnętrzna strona felg, jak tam nazbiera się błota to wyrywa wolant z rąk.

  • tomasz-kapela 2012-11-19 23:45:00

    Niestety to jest wynik jakichś błędów konstrukcyjnych, bądź materiałowychW wielu egzemplarzach nie występuje, jednak potrafi sie nagle pojawić pod wpływem nawet minimalnego luzu na którejś z tulei zawieszeniaGeneralnie temat może się okazać nie do przejściaSą egzemplarze z zawieszeniem w którym jest zrobione wszystko idealnie, kąty prawidłowe, a Death Wobble jestPrawdopodobnie winę ponosi fabryka, która projektuje samochody bez "zapasu" wytrzymałościowego materiałówW USA radzą sobie z tym wymieniając poszczególne ważne elementy na tzw HDJa u siebie w Grand Cherokee WJ Death Wobble nie miałem, ale znajomy w takim samym modelu już miałW dobrej jakości zestawie do sporego liftu do Rubicona w komplecie przyszedł mi wzmocniony grubszy drążek kierowniczy i panhard. I pomimo założenia 35 calowych szerokich opon problemu nie mamNatomiast sa problemy nawet w seryjnych wranglerach i na gwarancji sa wymieniane właśnie drążki kierownicze lub panhardy. Skoro przy przebiegach 20 tyś km po asfalcie te elementy sa wymieniane to ewidentnie wina jest po stronie materiału lub niedokładności produkcjiZjawisko to dotyczy Wranglerów i Grandów ZJ/WJ - podobną maja konstrukcję zawieszeniaWidziałem Death Wobble na żywo parę razy - zapewniam robi wrażenie i nie jest to tyko trzepotanie kierownicyAuto lata po całej drodze i nie ma jak zapanować nad nim

  • Reklama
  • zibi 2012-11-21 22:29:07

    Zjawisko takie potrafi się pojawiać również gdy jest zbyt lużno wyregulowana przekładnia kierownicza ewentualnie żle ustawiona geomtria przednich kół. To są dwa zasadnicze powody.    

  • czarek 2012-12-29 17:22:22

    mieliśmy taki problem z rubikonem po mont zawieszenia z liftem po spr wszystkiego co możliwe okazało się że musieliśmy skrócić górne wachacze o 1cm i problem zniknął ale zanim do tego doszliśmy to pomysłów nam już brakowało pozdrawiam



Reklama
Reklama
Wróć do