Jest jakaś różnica w chińskich wyciągarkach dostępnych na naszym rynku? Poszczególne marki różnią się czymś istotnym czy to jedna chwała? Polecicie którąś konkretną markę?
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.
eeee.... popatrzciehttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oBy4hrdZq3o"ciapate" mają niezłe pomysły.... ciekawe tylko co alufelgi na takie traktowanie...niezaprzeczalna zaleta to taniość i poręczność - dopóki mamy felgi i sprawne mosty to daje to rade...
A ja się jednak pokuszę o polecenie pewnej marki... zasadniczo produkowanej w Chinach, jednak konstrukcyjnie jest to brytyjski, kultowy Goodwinch G12. Chodzi mianowicie o King One i całą gamę wyciągarek z serii TDS, w tym najbardziej popularny model 12c. Żeby nie być gołosłownym, przez cztery lata pracowałam jako handlowiec w jednym z największych w Polsce sklepów 4x4 i przez te cztery lata pilnie obserwowałam losy tej marki i serwis tych wyciągarek. I muszę przyznać, że mało która inna, chińska wyciągarka była tak niezawodna. Warto dodać, że wyciągarki King One mają w nieco innym miejscu hamulec (nie w bębnie, a przy przekładni), wobec czego po pierwsze są skuteczniejsze, a po drugie dłuższe użycie hamulca nie powoduje nagrzewania się bębna, co w przypadku lin syntetycznych może oznaczać ich zniszczenie (nadtopienie się). Na pewno warto kupić wyciągarkę z osobną puszką przekaźników, nie z mostkiem, gdyż można wtedy umieścić przekaźniki gdzieś pod maską, w wyżej położonym miejscu, przez co zmniejszy się ryzyko zamoczenia. Poza tym jest mniejsza gabarytowo. Model TDS 12C ma 6 konny silnik, uciąg niemal 5.5 tony i hermetyczne przekaźniki. A do tego kosztuje teraz nieco ponad 2tys zł. Myślę, że za taką cenę warto zainwestować w spokój i pewność, że jak będzie potrzebna to nie zawiedzie, jak napisał jawaldek.
Nie żebym się czepiał, ale skoro puszka przekaźników jest hermetyczna, to po co ją przenosić wyżej? ;)Generalnie jaka wyciągarka by nie była, to jestem za zmianą przekaźników na kompaktowe:http://www.dragonwinch.com/sklep/index.php?route=product/product&path=105_109&product_id=123które po zalaniu olejem transformatorowym są w zasadzie niezniszczalne.
Ale po co coś zalewać olejem transformatorowym, skoro można w ogóle tego nie dotykać, a skoro jest hermetyczne - mieć to po prostu i całkiem o tym zapomnieć?;-) Swoją drogą robiłeś już takie cuda z olejem transformatorowym? Nie wiem czy wiesz, ale ma on bardzo wysokie właściwości penetracyjne, wobec czego może po pewnym czasie powodować uszkodzenia niektórych elementów przekaźników i nawet nie będziesz o tym wiedział. Chyba, ze regularnie go stamtąd wylejesz, obejrzysz dokładnie przekaźniki i wlejesz nowy. Poza tym żeby go tam wlać musisz najpierw zrobić w puszce jakiś rozsądny otwór, po czym go potem równie rozsądnie zatkać. Według mnie to dość sporo roboty...:-))))) Ot i cała filozofia blondynki:-)
sama napisałaś o przenosinach wyżej hermetycznej puszki przekaźników ;)))tak, używamy w Gigglepinie wspomnianych przekaźników. patent się sprawdza. nie jest to nasz wymysł, został zaczerpnięty "z zachodu" ;) pewnie w warunkach turystycznych jest zbędny, ale w przeprawach nie zawodzi.a co jest najlepszym testem dla sprzętu jak nie extremalne warunki? ;))))
zapomniało mi się ;)nie trzeba robić we wspomnianych przekaźnikach dziurki - rozkręca się je za pomocą śrubek, zalewa olejem, następnie uszczelnia i skręca. polecam! ;)
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.Wyciągarki nie służą do opuszczania się, nie są przystosowane do sił, które w tym wypadku na nie działają.
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.Wyciągarki nie służą do opuszczania się, nie są przystosowane do sił, które w tym wypadku na nie działają. A jak musisz podciągnąć się pod górę to co ??? Przy opuszczaniu działają siły mniejsze niż przy wyciąganiu po wklejce szczególnie tej dębowej gdy oba zawieszenia i podwozie są przyssane do błota. Dobór wyciągarki jest uwarunkowany masą samochodu i kupuje się wyciągarki o sile uciągu liczonej 2,5 x masa samochodu Wyciągarki nie są przystosowane tylko i wyłącznie do pracy w poziomie, no w pionie to też nie ;) Inna sprawa to mocowanie tejże.
Jest jakaś różnica w chińskich wyciągarkach dostępnych na naszym rynku? Poszczególne marki różnią się czymś istotnym czy to jedna chwała? Polecicie którąś konkretną markę?
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.
eeee.... popatrzciehttp://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=oBy4hrdZq3o"ciapate" mają niezłe pomysły.... ciekawe tylko co alufelgi na takie traktowanie...niezaprzeczalna zaleta to taniość i poręczność - dopóki mamy felgi i sprawne mosty to daje to rade...
A ja się jednak pokuszę o polecenie pewnej marki... zasadniczo produkowanej w Chinach, jednak konstrukcyjnie jest to brytyjski, kultowy Goodwinch G12. Chodzi mianowicie o King One i całą gamę wyciągarek z serii TDS, w tym najbardziej popularny model 12c. Żeby nie być gołosłownym, przez cztery lata pracowałam jako handlowiec w jednym z największych w Polsce sklepów 4x4 i przez te cztery lata pilnie obserwowałam losy tej marki i serwis tych wyciągarek. I muszę przyznać, że mało która inna, chińska wyciągarka była tak niezawodna. Warto dodać, że wyciągarki King One mają w nieco innym miejscu hamulec (nie w bębnie, a przy przekładni), wobec czego po pierwsze są skuteczniejsze, a po drugie dłuższe użycie hamulca nie powoduje nagrzewania się bębna, co w przypadku lin syntetycznych może oznaczać ich zniszczenie (nadtopienie się). Na pewno warto kupić wyciągarkę z osobną puszką przekaźników, nie z mostkiem, gdyż można wtedy umieścić przekaźniki gdzieś pod maską, w wyżej położonym miejscu, przez co zmniejszy się ryzyko zamoczenia. Poza tym jest mniejsza gabarytowo. Model TDS 12C ma 6 konny silnik, uciąg niemal 5.5 tony i hermetyczne przekaźniki. A do tego kosztuje teraz nieco ponad 2tys zł. Myślę, że za taką cenę warto zainwestować w spokój i pewność, że jak będzie potrzebna to nie zawiedzie, jak napisał jawaldek.
Nie żebym się czepiał, ale skoro puszka przekaźników jest hermetyczna, to po co ją przenosić wyżej? ;)Generalnie jaka wyciągarka by nie była, to jestem za zmianą przekaźników na kompaktowe:http://www.dragonwinch.com/sklep/index.php?route=product/product&path=105_109&product_id=123które po zalaniu olejem transformatorowym są w zasadzie niezniszczalne.
Ale po co coś zalewać olejem transformatorowym, skoro można w ogóle tego nie dotykać, a skoro jest hermetyczne - mieć to po prostu i całkiem o tym zapomnieć?;-) Swoją drogą robiłeś już takie cuda z olejem transformatorowym? Nie wiem czy wiesz, ale ma on bardzo wysokie właściwości penetracyjne, wobec czego może po pewnym czasie powodować uszkodzenia niektórych elementów przekaźników i nawet nie będziesz o tym wiedział. Chyba, ze regularnie go stamtąd wylejesz, obejrzysz dokładnie przekaźniki i wlejesz nowy. Poza tym żeby go tam wlać musisz najpierw zrobić w puszce jakiś rozsądny otwór, po czym go potem równie rozsądnie zatkać. Według mnie to dość sporo roboty...:-))))) Ot i cała filozofia blondynki:-)
sama napisałaś o przenosinach wyżej hermetycznej puszki przekaźników ;)))tak, używamy w Gigglepinie wspomnianych przekaźników. patent się sprawdza. nie jest to nasz wymysł, został zaczerpnięty "z zachodu" ;) pewnie w warunkach turystycznych jest zbędny, ale w przeprawach nie zawodzi.a co jest najlepszym testem dla sprzętu jak nie extremalne warunki? ;))))
zapomniało mi się ;)nie trzeba robić we wspomnianych przekaźnikach dziurki - rozkręca się je za pomocą śrubek, zalewa olejem, następnie uszczelnia i skręca. polecam! ;)
A niech Ci będzie...:-)) Ale z hamulcem przy przekładni zamiast w bębnie to przyznasz, że dobre rozwiązanie:-) Zwłaszcza dla liny syntetycznej.
a niech Ci będzie ;))))jeśli chodzi o bezawaryjność, moc i niestety powolność to... najlepsze są ślimaki ;)
No tak, tylko w takim wypadku w miarę rozsądną pozycją był by Husky Superwinch"a, tyle, że już nie za 2 tysie, lecz za 6.5 tysia.
Ja mam Wyciągarkę Seal DS-9.5 12V DC - i jestem zadowolony._________________antyki
najtańsze rozwiązanie to kirforek z giełdy za 60 zł, czasem jak się w kleisz to najśmieszniejsza rzecz może uratować :)
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.Wyciągarki nie służą do opuszczania się, nie są przystosowane do sił, które w tym wypadku na nie działają.
Odpowiem Ci tak-->> nie kupuj na Allegro (zapewnienia o serwisie można między bajki włożyć-> doświadczyłem tego na sobie-> nie wyciągarka) tylko w sklepie co zapewni serwis. Chińskie różnią się jedynie terminem wysypania z nich ryżu ->> są przypadki że mimo wieloletniej pracy jeszcze się nie wysypał ;) Nie chciał byś aby wtedy gdy będzie potrzebna zawiodła. Mały kłopot gdy będziesz się wyciągać, gorzej gdy będziesz się opuszczał a przed Tobą jeszcze 10-15m zjazdu,stromego zjazdu. Wyciągarki różnią się szybkością pracy oraz siłą uciągu. To tak na szybko. Wyciągarka i snorkel są jednym z wielu udogodnień dla samochodu terenowego co do których musimy mieć 100% pewność.Wyciągarki nie służą do opuszczania się, nie są przystosowane do sił, które w tym wypadku na nie działają. A jak musisz podciągnąć się pod górę to co ??? Przy opuszczaniu działają siły mniejsze niż przy wyciąganiu po wklejce szczególnie tej dębowej gdy oba zawieszenia i podwozie są przyssane do błota. Dobór wyciągarki jest uwarunkowany masą samochodu i kupuje się wyciągarki o sile uciągu liczonej 2,5 x masa samochodu Wyciągarki nie są przystosowane tylko i wyłącznie do pracy w poziomie, no w pionie to też nie ;) Inna sprawa to mocowanie tejże.