Reklama
  • betlin2013-08-26 19:43:32

    WitamJestem prawie szczęśliwym posiadaczem J95, auto do tej pory nigdy mnie nie zawiodło i zawsze na kołach wracało. Ale przyszedł czas i przyjechała laweta.Niestety moja KróFka powiedziała dość !Tym razem nie jak wściekły byk tocząc pianę z pyska chcąc dalej gnać tylko olej z płynem chłodniczym, czyli kakao z chłodnicy.No i problem z głowicą gotowy.Łączę się więc w bólu z wszystkimi co z takim problemem się borykali, borykają lub będą i pytam czy bardzo będzie bolało Auto stoi w kolejce w warsztacie i czeka na diagnozę a ja piję kolejnego browara z żalu i stresu czy aby doktor mechanik moje maleństwo wyleczy i czy koszty mnie nie zabiją.Toyka zadbana, nigdy nie zagotowana, nie katowana w terenie - tylko turystyk bez ciśnienia, przebieg 263 000km, automat 3,0 TD rok produkcji 2000, jestem drugim właścicielem kupiona w Polsce w salonie.Wypijcie proszę jaką "mineralną" za udaną i nie zabijającą kosztami operację - bo planów wyjazdowych na kolejne 10 lat mam i fajnie by było mieć czym PozdrawiamBetlin

  • buby1 2013-08-27 01:08:56

    kolego jeśli nie katowałeś sprzęta i ci sie nie zagotował  to poprostu uszczelka pod głowicą się  skończyła i mimo że to taka rzecz to finansowo będzie bolało ,bo kupa rozbierania ,a z drugiej strony jak już sie rozebrało  to widomo że pare rzeczy trzeba wymienić by dwa razy za to nie płacić takie są założenia a co będzie to się okaże -no to chlup 

  • slawek 2013-08-27 07:56:48

    Zdrówko! Wróci do Ciebie ;-) A koszty? Piękne kobiety kosztują ;-)

  • betlin 2013-08-28 19:59:01

    Dzięki za wsparcie.Jest już pierwsza wstępna diagnoza - rozszczelnienie układu chłodzenia w automatycznej skrzyni biegów.W tym modelu chłodzenie silnika jest połączone z chłodzeniem skrzyni, rozszczelnienie powoduje wywalanie oleju do chłodnicy wody pod sporym ciśnieniem (potrafi rozerwać chłodnicę).Stan oleju w silniku w normie i czysty, stan w skrzyni na końcówce bagnetu i kakao.Mam nadzieję że jednak nie będzie aż tak bardzo bolało.Pozdr

  • Reklama
  • jawaldek 2013-08-29 08:43:45

    Ja przed wyjazdem chciałem w warsztacie skasować niewielki wyciek oleju w okolicach dekla łańcucha rozrządu a skończyło się na planowaniu głowicy gdyż po zmontowaniu pękły trzy z czterech świece żarowe rozrabiając (cisną się tu inne słowa ale ...cenzura).Jak to możliwe aby świece żarowe pękły. Samochód jeździł i zapalał jak nówka sztuka, nie kopcił, miał przyspieszenie, nie grzał się->> było super.Jest takie powiedzenie idealnie pasujące do tej sytuacji->> nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.W zeszłym roku wyjazd poszedł się s...ać bo kierowca z drugiego samochodu, co mieliśmy razem jechać, stracił prawo jazdy za %%.Tegoroczny też już wiadomo na 90% nie dojdzie do skutku. Chyba muszę zacząć planować wyjazdy na początku wakacji.Wracając do świec żarowych macie jakieś sugestie czemu pękły ???

  • henry 2013-09-01 12:14:05

    A coś bliżej bo "pękły " to za mało na odpowiedź .

  • betlin 2013-09-11 20:39:12

    WitamNo i autko znowu jeździ :)Chłodnica wody wymieniona, układ przepłukany, skrzynia wyczyszczona i wszystko działa - oby tak zostało.Pozdr

  • jawaldek 2013-09-12 08:58:54

    A coś bliżej bo "pękły " to za mało na odpowiedź .Żarniki 3 sztuki z 4 pękły w połowie. Najprawdopodobniej przyczyną jest non stop grzanie na co miał lub miały wpływ: 1) awaria czujnika (ten z boku brązowa wtyczka) odpowiadająca za pracę świec żarowych 2) ewentualna awaria sterownika ???Nie ma to jak manualne "ręczne" grzanie świec żarowych. Biała wtyczka odpowiada za współpracę z klimatyzacją->> podnosi obroty silnika->> to tak informacyjnie.Turbina też do regeneracji polecam http://www.regeneracja24h.pl/

  • Reklama


Reklama
Reklama
Wróć do